Wyznaczanie. Określanie punktów na nieokreślonej osi czasu, gdy już wszystko będzie jak należy i wtedy to dopiero…
Wyznaczenie w kalendarzu dnia którego nie ma w teraz.
Unoszenie się z dnia w następny dzień, na końcu majaczący cel… którego smaku, barw już nie widać. Rozmył się w rozbiegu do osiągnięcia.
I wtedy będzie dobrze.
Nie. Nie będzie. W tym „wtedy” „kiedyś” „gdy będzie” wciąż jesteś Ty.
W tej samej wersji? A może bardziej zmęczona i zapomniana przez siebie.
Warunkowanie szczęścia zewnętrznościami.
Podczas gdy, ono już tu jest. Wewnątrz. Pomiędzy ruchem. W zatrzymaniu Oczekuje aż zostanie dostrzeżone.
Widzisz? Niesiesz je.