Jak lekko być?
Nie wiem.
Rozpoznawać, obserwować, czuć, przyjmować, doświadczać.
Podejmować próby.
Pozwalać sobie.
Zajrzeć gdzie jest Tu i Teraz. Co to właściwie oznacza?
Bycie w planowaniu, kalendarzach, biegu, zatrzymaniu, metabolizowanie emocji.
Gdzie znajduje się laboratorium dla uczuć, wzorców i zachowań.
Od czego zacząć gdy wszystkiego jest aż nadto?
Zaczynam od oddechu. Na nim sie kończy i zaczyna. Zatrzymanie. Wdech.
Słyszeć dźwięki, zauważyć niewygodę, poprawić pozycję, obserwować siebie w relacji z tym co sie nie dzieje, lub dzieje za bardzo.
Pozwolić sobie na poczucie.
Uciekanie przed poczuciem nieprzyjemnego.
Co sie stanie gdy poczuję tę niewygodę, przed którą tak sie chronię?
Aż nadjedzie doświadczenie zaakceptowania stanu niezmienialnego.
Jakie to jest?
Może pojawić się morze łez. To wszystko mija. Oczyszczająco przepływa… pozostawiając powierzchnię zroszoną, jeszcze wilgotną, gotową na zasianie nowego.
Czym to nowe będzie? Przez chwile zmęczeniem, przez chwilę euforią. Entuzjastycznym budowaniem nowej jakości siebie.
Tak, w nieprędkiej ciszy leniwie wyłania się ja.